sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 1

Wstałam o 9, ubrałam się w TO, moje długie włosy związałam w wysokiego kucyka i wyszłam w stronę mojej nowej pracy. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła mi dziewczyna na oko 15-16  lat.
- Hej. Ty pewnie jesteś opiekunką do mojej siostry Emily. Prawda??
- Hej. I..prawda...
- Wchodź! A tak na marginesie jestem Lottie.
- Czyżby Charlotte?? A ja jestem Nina
- haha...tak. Coś mi się zdaje, że będę miała z Tb dobry kontakt.
- Też mi się tak wydaje.- Zaprowadziła mnie do kuchni gdzie siedziała Kobieta na oko ok.40 lat.- Dzień Dobry. Nazywam sie Nina Dobrev i byłam z panią umówiona.
- Oh...Witaj! Jestem Jay Tomlinson. A to jest Emily. Ma rok i 4 miesiące. Widzę że z Lottie się już poznałaś.
- Tak. I to mam się Em zajmować tak??
- Przeważnie. Czasami jeszcze będą bliźniaczki Daisy i Pheobe. Usiądź. Porozmawiamy
- Oczywiście. - Siedziałam i rozmawiała z Jay chyba ze dwie godziny. Dogadałyśmy się kiedy mam pracować i za ile. 
- To co?? Kiedy możesz zacząć??
- A kiedy Pani pasuje??
- Oj..Mówiłam ci. Mów mi po imieniu.  Ja muszę załatwić kilka spraw na mieście, a Lottie i Fizzy poszły do szkoły. Natomiast Pheobe i Daisy są u dziadków. Mogłabyś dzis zostać na kilka godzin??
- Oczywiście.- Uśmiechnęłam się. Kobieta wyszła, a my zaczęłyśmy się bawić. Mała raczkowała, a ja na kolanach ją goniłam. Usiadłyśmy przed TV. Włączyłam 4fun.tv. Leciały dziś wszystkie piosenki 1D.
- Co malutka?? Twój braciszek??- A ta zaczęła klaskać. Wzięłam ja na ręce i zaczęłyśmy tańczyć. - Może byśmy coś zjadły?? - W kuchni przygotowałam jej zupkę. Zjadła ją bardzo chętnie. Haha...Ciekawe... Przebrałam jej pieluchę i do domu weszły cztery dziewczynki. Lottie, Fizzy, Daisy i Phoebe wraz z Jay
- HEJ!- pisnęły i wszystkie podbiegły do małej. Dałam ją Lottie
- No jestem Ciekawa jak jutro sobie poradzisz. Przez Caały dzień. Ale widzę, że dobrze Ci idzie. Ona nigdy jeszcze nie chciała zostać z kimś obcym.- zachwycała się Jay
- Oj spokojnie. To ja już idę. Papa.
- Nino, a mogłabyś jutro odebrać bliźniaczki?? I przyjeżdża mój syn.
- Dobrze. Upiekę jeszcze ciasto marchewkowe. Uwielbiam je. A co na obiad??
- Poradzimy sobie...
- Naprawdę Jay. To dla mnie przyjemność. Uwielbiam gotować.
- Coś wymyślisz, zostawię ci pieniądze.
- Ok. Papa
- Paaa
Poszłam do Studia Fotografii. Miałam tam staż.
- Hej Nina!
- Hej Vic! Z kim dzisiaj??
- Sama, ale będziesz miała widzów, bo chcą cię zatrudnić
- Eeech,...Niech będzie- Poszłam się przebrać w długą czerwoną sukienkę, czerwone szpilki, rozpuściłam włosy i pofalowałam.  Przybierałam rożne pozy. Po 6 godzinach...
- Brawo! To już koniec. Pa słońce !- 
- ZABIJĘ CIĘ VICTORIO!! 
- OCH...
- PAPA!!- Podążyłam od razu do sb, umyłam się i poszłam Lulu. W końcu jutro trzeba iść do pracy

------------------------------------------------
Tak mnie złapało,, jak opiekowałam się swoją siostrą. Obiecuję, ze później będzie ciekawiej.

6 komentarzy:

  1. Fajny ;) Uwielbiam małe dzieci i w wakacje pracuje jako opiekunka ;* Czekam na nexta... Misia :>

    OdpowiedzUsuń
  2. heheh :D a ja w wakacje się leniwie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Super naprawdę i nie zabijaj siostry nie warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam street dance. I mam pomysł. ?..

    OdpowiedzUsuń
  5. nominowałam cię do The Versatile Blogger wszystko u mnie na Alex masz :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny blog. Zaciekawiłaś mnie. Będę go czytać :* dodawaj szybko nexta:) życzę weny

    OdpowiedzUsuń